Biblioteka na Końcu Świata #12 Ilustracje Victorii Kovalchuk

Nowy rok, nowe nadzieje. Ale Biblioteka na Końcu Świata wciąż ta sama. Kolejny wpis każdego miesiąca, kolejne opowieści, baśnie i wiersze, tematy tabu w oczach dzieci, mistrzowskie ilustracje.

Miło, że tu zaglądacie.

Wspomniałam o mistrzowskich ilustracjach? Dziś będzie właśnie o nich.

Tytuł: Бузиновий цар
Tytuł polski: Bzowy Król
Tekst: Ліна ВасилівнаКостенко (Lina Kostenko)
Ilustracje: Вікторія Ковальчук (Victoria Kovalchuk)
Wydanie: Veselka Publishers (Kiev 1990)
Rodzaj: zbiór wierszy

Tytuł: Росте хлоп”я мов кущ малини
Tytuł polski: Rośnie chłopiec jak krzew maliny
Tekst: Богдан-Ігор Антонич Bohdan Ihor Antonycz
Ilustracje: Вікторія Ковальчук (Victoria Kovalchuk)
Wydanie: Veselka Publishers (Kiev 1990)
Rodzaj: zbiór wierszy

Mam taką przyjaciółkę, rodowitą Ukrainkę, która lubi mnie obdarowywać książkami. Jakiś czas temu dostałam od niej w prezencie książkę dla dzieci. „To jest znana ukraińska ilustratorka”, powiedziała mi przyjaciółka. Przejrzałam. „Ładne”, pomyślałam sobie.

Potem znów mnie obdarowała. „To ta sama ilustratorka, co przedtem”. Przejrzałam i wreszcie do mnie dotarło, że mam w rękach ilustracje Victorii Kovalchuk.
I że są one do zachwycania się.

Victoria Kovalchuk [Вікторія Ковальчук] urodziła się w Kowlu na Wołyniu, zaś edukację artystyczną zdobywała na Poligraficznym Instytucie we Lwowie, gdzie mieszka do dziś. Na swoim koncie ma ilustracje do ponad 200 ukraińskich książek, z czego około 40 to książki dla dzieci. Jedno z jej najbardziej znanych dzieł to „Abecadło” [БYKBAP]- podręcznik dla klasy pierwszej szkoły podstawowej.

Lubię takie światy w książkach. Wyraziste, pełne tajemnic, momentami przepełnione grozą, kryjącą się za tęczą barw. Ilustracje Victorii są jak sen o dzieciństwie we Wschodniej Europie i to nie tylko ze względu na przewijające się tu i tam postacie ubrane w soroczki – ukraińskie koszule ludowe. Przewracam kolejne strony, a w każdej z nich widzę odbicie tamtego świata. Czuję się porwana przez te obrazy i jest mi z tym wspaniale.

Nie mam tego wybitnego „Abecadła”. Mam „tylko” dwa zbiory wierszy z ilustracjami tej artystki. Ale za to wiem doskonale, czego będę szukać po wszelkich księgarniach i antykwariatach, kiedy następnym razem wybiorę się na Ukrainę…