Tydzień odniesionego talerza!

Trochę dyscypliny nikomu nie zaszkodzi. A już na pewno nie dzieciom, których przeważnie nie da się doprosić, aby odnosiły swoje rzeczy na miejsce.

W niedzielę popołudniu zostajemy sami w domu. My, to znaczy ja, Trzylatka, Sześciolatek i Dziewięciolatek. Kiedy Trzylatka przestaje budować dom z fotela, a chłopcom kończą się Smerfy, nastaje odpowiedni moment, aby przedstawić mój niecny plan.

– Chodźcie na dół! Będziemy robić coś interesującego! – Wołam do dzieci, które znudzone ruszają w

stronę jadalni. A kiedy wreszcie wszyscy się tam znajdujemy, zaczynam tłumaczyć, o co chodzi:

– Będziemy mieć konkyrs. Konkuuurs. Rozumiecie… konkuuurs?

Kiwają głowami i na pewno rozumieją, bo nawet słysząc „konkyrs”, oczy im się świecą.

– Co robimy jak po jedzeniu jesteśmy…  z talerzem? W przedszkolu, na szkole?

– Trzeba odnieść,  – mówi Dziewięciolatek.

– Tak. Zrobimy konkuuurs w środku domu tutaj. Przez cały następny tydzień. Po każdym obiedzie… przez każdy dzień podejmujecie talerza i kubek w tył na stół kuchnia. I za każdy talerz i kubek… który podejmujecie w tył na stół kuchnia, dostaniecie po jednym kubku i talerzu na kartce tej dużej o tutaj. A w następną niedzielę będziemy liczyć. Jeden wśród was, który ma najbardziej, nagrodę otrzyma. Order otrzyma. Niespodziankę otrzyma.

Myślicie, że zrozumiały mój szwedzki?

Bo, jakby nie było, cała trójka odnosi talerze i kubki idealnie 🙂

Chłopcy zrobili nawet kubki ninja (te z oczami :P)

 

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s